Zespół suchego oka i psychodeliczne pokurcze. Nowe Horyzonty 2015. Relacja...
Festiwal zakończony z hukiem, acz bez kontrowersji (może prócz Walsera Zbigniewa Libery). Do obozowiska wracam z zespołem suchego oka i wodą w kolanach. Nie licząc kinowych odleżyn, tiku powieki i...
View ArticleSyndrom odstawienia i kino, co robi kuku. Nowe Horyzonty 2015. Relacja...
Prawie dwa tygodnie po zakończeniu Nowych Horyzontów, wciąż borykam się z syndromem odstawienia festiwalowego. Żaden laptop tego świata, żadna ścienna plazma, nie dadzą Ci tego, co dać może 10 bitych...
View ArticleWenecka ławka rezerwowych. Venice International Film Festival 2015.
Przegrani łkają cicho w kącie naszej niepamięci. Nie wspomina się tych, co nie dzierżą złotych statuetek i nie wylewają łez szczęścia na szkło oprawionych dyplomów. Recytujemy dość precyzyjnie pierwsze...
View ArticleMoje wrażenia po seansie Idy
Na plakatach połyskuje pięć gwiazdek. Pisali, że znakomita. Okrzyknęli arcydziełem. Zapewniali, że jest szansa na zyskowny eksport, na sukces za wielką wodą. Pomyślałem ojej, a potem, że niewiarygodne....
View ArticleINNY festiwal filmowy. Kamera Akcja. Łódź. Polska.
– Byłem na festiwalu. Obejrzałem pięć filmów. – Tylko pięć? To musiał być słaby festiwal. – Nie, to była Kamera Akcja. Przyjęło się z niezrozumiałych powodów, że filmowe festyny to głównie ciche dni w...
View ArticleZ dala od Hollywood. Mgliste powidoki American Film Festival 2015.
Kilka dni temu zakończyła się szósta edycja American Film Festival we Wrocławiu. Z roku na rok przybywam do mojego rodzinnego miasta z coraz mniejszym entuzjazmem. Nie to, żeby AFF z jakichś względów...
View ArticleWysokie stężenie kinowej ekstrawagancji. Międzynarodowy Festiwal Filmowy,...
Do niezastąpionych Nowych Horyzontów wciąż trzeba nam odliczać w długich, za długich miesiącach. Wrocławska mekka kina odchyłów rozwinie przed nami swoje magentowe dywany dopiero w porze topniejącego...
View Article„Inside Llewyn Davis” – pieśń Van Ronka i piękne kłamstwa braci Coen
„Nie tęsknisz za tym, czego nie znasz” – głosi jedno z pierwszych zdań zastygłych na stronicach „The Mayor of MacDougal Street”, książki będącej zapisem wspomnień Dave’a Van Ronka.Człowieka, o którym z...
View ArticleAnimacja zaangażowana. Kapitalizm be, korporacja fuj. |„Zatrudnienie”
Nie zdołam kryć się dłużej pod płaszczykiem ideologicznie pasywnego ignoranta, bo oto po raz kolejny, na łamach tego bloga, pojawia się animacja zaangażowana, częściowo demaskująca mój ogląd świata....
View Article